Notatka na marginesie

Moda

maska

– Oddałem mu swój stary rower. Prawda, że jestem dobrym człowiekiem? – zapytał żonę z uśmiechem.

– Nienawidzę tych idiotów, którzy chcą odstrzału dzików. – Trzasnęła za sobą drzwiami, wchodząc do kliniki aborcyjnej.

– Dla mnie najwyższą wartością jest człowiek. – Wstał od mikrofonu, zszedł z podestu, wyszedł i zadzwonił do kolegi. – Posłuchaj mnie bardzo uważnie. Twoje problemy biorą się z braku prawdziwych problemów.

– Ach, te sandały ze skarpetami… – Zaśmiała się i związała się z dobrze ubranym i pewnym siebie mężczyzną, nie wiedząc, że niedawno pobił swoją byłą kobietę.

– Doblo wlaca – powiedziała czteroletnia dziewczynka, trzymając za rękę mamę, gdy obie szły po raz ostatni w Oświęcimiu.