
tam gdzie ignorancja struga serce
tam niejeden się przejechał gębą po świecie
ale numer jeden tyłkiem po zadrach
*
słowa ważniejsze niż dusze
dawno sprzedane w Bogu winnych zakrystiach
skrzyżowane drwa wyciągane z majtek
kłują w oczy niegodziwością
*
pogania nas szara postać
rzucana przez słońce
wydychamy smołę
w zupełnej czerni szarość rozświetla nam drogę
Prawda, niestety. Wielu dziś mamy tych wystruganych ignorantów z długimi nosami. Smutny wiersz, Antoni, a końcówka to jakby opis tego, co u mnie za oknem.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Dzięki, Gabrielu.
A czemu tego, co za oknem?
PolubieniePolubienie
A bo u mnie szara i ponura pogoda. Chociaż wiem, że nie tego tyczyła się ostatnia zwrotka 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Smutne…
PolubieniePolubione przez 1 osoba