
Jesteś taka młoda, taka oczywista,
jedyne, co mógłbym, to paść na kolana,
bo boję się dotknąć, abyś mi nie prysła
jak senne widziadło, jak bańka mydlana.
Jesteś taka świeża, całkiem niesplamiona,
tym, co nazywamy chęcią zaistnienia,
a jednak rozsiewasz zapach swego łona,
wabisz, kusisz, nęcisz aż do zatracenia.
Pachniesz trochę miodem, trochę świeżym chlebem,
aż mnie skręca przełyk, by Cię skonsumować.
A potem się cieszyć twoim ciałem-niebem,
żeby znowu nie spać i znowu figlować.
Dziękuję za słodyczą płynący obraz kobiety. Została w wyobraźni. Czy to tęsknota, za kimś ważnym, realnym, czy raczej za pragnieniem?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To za kimś ważnym.
Taki lekki erotyk.
Dzięki za wizytę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie