
Ciemność, dudni, taka pustka. Zabłądziłem chyba gdzieś niepotrzebnie. Zalewa mi rozum pytanie, które wtedy zadałaś. Cisza, to męczy, tylko własne myśli. Widzę jedynie upadek, wydaje się nieunikniony. Bo czym jest dla ciebie to wszystko? Milczysz, wpadam do studni z zimną wodą. Skurcz mięśni, ale świadomy, to zamiast agresji.
Gdzie klamka? Gdzie drzwi? Jaki mam wybrać kierunek? Uderzam w stojące krzesło, kolano boli. Pod prawą stopą coś śliskiego, to pewnie rozlana woda. Słyszę jakiś oddech. Czy to mój? Halo, jest tu kto? Ściany się zbliżają, zacieśniają. Próbuję nabrać powietrza!
Znajduję klamkę.
Zamknięte!
Szarpię, napieram!
Puszczają.
Wychodzę.
Stoisz ty. Taka zwyczajna, uśmiechnięta.
Teraz studnia z zimną wodą! Matko! Dobrze, że ona uśmiechnięta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ONA uśmiechnięta jest tu kluczem. Bo czy nie tak czuje się nieszczęśliwie zakochany człowiek? – Jak ten bohater.
Czasem tak czekamy na słowo od drugiej osoby, że gdy milczy, wpadamy w taką zimną studnię.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Boje sie tej studni. Moja milosc za czesto mi ją funduje. Zaczynam ze smutku wchodzić w złość
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kobiety najczęściej by chciały być z kimś w każdym momencie, a faceci wolą z doskoku. Tak to już jest. Ale są wyjątki.
PolubieniePolubienie
Ja chcę spokoju. A z nim to huśtawka. Raz w niebie i za chwilę wdeptana w ziemię
PolubieniePolubienie